Małe miejskie ogródki mają swoje niewątpliwe zalety, ale jednocześnie posiadają pewne ograniczenia. Największym z nich jest, jakby na to nie patrzeć, mały metraż i wynikające z niego bliskie sąsiedztwo. Czasem wręcz bardzo bliskie sąsiedztwo, pozwalające na obserwację, co sąsiadka przygotowuje na obiad i jaką lekturą raczy się na tarasie 😉 Myślę że najtrudniejsze w takiej przestrzeni jest wypracowanie przynajmniej namiastki prywatności, a przecież każdy z nas jej potrzebuje. Ogród nawet ten malutki, ma nam zapewnić dobre warunki do odpoczynku i zrelaksowania się po ciężkim dniu pracy.

Kiedy chcemy stworzyć małą miejską dżunglę musimy posadzić rośliny, które z czasem zasłonią widoki i stworzą przyjemny mikroklimat. Każdy kto miał okazję przebywać w takim pustym ogródku na dużym osiedlu bliźniaczych domków wie, jakie przygnębiające wrażenie robi on na początku. Brakuje prywatności, a słońce w upalne dni wręcz uniemożliwia przebywanie na zewnątrz. Jest sucho, gorąco i nie ma na czym przysłowiowego oka zawiesić.

W małym ogródku potrzeba odwagi! Nie należy bać się drzew i krzewów innych niż żywotnik zwany tują (od łacińskiej nazwy thuja), tak bardzo lubianego w naszej ogrodowej rzeczywistości. Nie należy bać się dzielenia przestrzeni, czy prowadzenia rabat w bardziej fantazyjny sposób niż wąski pasek pod płotem. Nie można dać sobie wmówić, że w takim małym ogródku to nic się nie da zrobić i trawnik jest najważniejszy, dlatego należy ograniczyć się do niego i żywopłotu wzdłuż siatki.

W dzisiejszym poście podpowiem Wam, jak zmienić myślenie o małej przestrzeni i jak stworzyć swoją małą miejską dżunglę. Do zobrazowania posłużę się jednym z moich małych miejskich ogródków (pow. ok. 150m2), który powstał 10 lat temu. Zdjęcia otrzymałam poprzedniej jesieni od Klientki i za jej zgodą wykorzystam je tutaj, dodając moje zdjęcia sprzed dekady, abyście zobaczyli co rośliny potrafią zrobić przez taki okres 🙂

Jak zatem będzie wyglądał mój przepis na miejską dżunglę?

po pierwsze: kształty


Bardzo często obserwuję ograniczanie się z nasadzeniami do wspomnianego wcześniej trawnika okolonego żywopłotem. I co o tym myślę? Myślę, że każdy może mieć taki ogródek jaki chce, ale jeżeli chcesz mieć dziki ogród, to trzeba pójść o krok dalej. Nawet w małej przestrzeni możemy wydzielić mniejsze wnętrza, czy wciąć się rabatami w trawnik, tworząc lekkie przesłony. Podział ogrodu i fakt, że nie obejmujemy go od razu wzrokiem, sprawią iluzję większej przestrzeni i tajemniczości. Będziesz mieć ochotę, żeby pójść dalej i zobaczyć co tam jest. Jeżeli w ogrodzie dominuje trawnik, to właściwie nie ma potrzeby eksploracji przestrzeni – wszystko widać jak na dłoni.

W prezentowanym ogrodzie rabaty mają miękkie kształty, a w niektórych miejscach zostały lekko wyniesione. Wynikało to też z faktu dużej ilości wody na osiedlu, która okresowo stała i nie miała gdzie odpłynąć. Zrobienie lekkich pagórków dla roślin uchroniło korzenie przed gniciem.

fot. zestawienie po 10 latach i w trakcie realizacji

ogrody Wrocław

po drugie: drzewa


W małym ogrodzie warto sadzić drzewa, ograniczając się oczywiście do tych o mniejszych gabarytach. Alternatywą są też duże drzewa prowadzone w formie ekranów czy płaskich parasoli, wymagające jednak w przyszłości sporo regularnej pracy w celu zachowania formy. Na tego typu rozwiązania często stosuje się platany i lipy, które pozostawione bez cięcia potrafią połamać stelaże i pójść na żywioł. A to oznacza, że chcą po prostu rosnąć jak na ich gatunek przystało, czyli chcą być dużymi drzewami, na co w małym ogrodzie nie możemy im pozwolić. Na szczęście do tworzenia płaskich parawanów nadają się również mniejsze gatunki, takie jak drzewa owocowe.

Drzewa w ogrodzie wprowadzają konieczny element wertykalny, dzięki czemu przestrzeń zyskuje dodatkowy wymiar, a całość nie wydaje się płaska. Ponadto umożliwiają one zasłonięcie widoków z górnych pięter, jeżeli dom je ma, zarówno widok z nich jak i widok na nie. A to jest szczególnie ważne, kiedy mamy spore przeszklenia i zdecydowanie lepiej spoglądać przez nie na masę zieleni niż na cokolwiek innego 😉

Do małych ogrodów nadają się szczególnie drzewa o małych gabarytach. Większe można ciąć, jeżeli zależy nam na jakimś konkretnym gatunku, który do małych nie należy. Ja szczególnie polecam Wam:

  • ozdobne wiśnie dostępne w różnych odmianach: 'Amonogava’ o wąskim strzelistym pokroju, 'Kiku-shidare’ tworząca parasol, 'Kanzan’ i podobna do niej ale bordowolistna 'Royal Burgundy’, 'Umbraculifera’ o regularnej kulistej koronie
  • śliwa wiśniowa 'Pissardi’ i jej podobne – jest niewysoka, ale potrafi zajmować sporą przestrzeń – można ją ograniczać cięciem, ponieważ świetnie to znosi
  • ozdobne jabłonie i grusze – dorosną do kilku metrów, wiosną zachwycą kwiatami, a w okresie zimowym ozdobią je drobne owoce
  • jarząby, szczególnie jarzab pospolity 'Fastigiata’ o wąskim pokroju
  • wszelkie formy kolumnowe, takie jak grab pospolity 'Fastigiata’, buk pospolity 'Dawyck Purple’ lub 'Dawyck Gold’, ambrowiec amerykański 'Fastigiata’ (graby i buki dodatkowo świetnie znoszą cięcie, także można je formować wedle uznania),
  • klony jesionolistne, takie jak 'Flamingo’, które również można mocno przycinać, a efekt dają w ekspresowym tempie,
  • gatunki iglaste o ograniczonych wymiarach lub wąskim pokroju: świerk serbski, sosny drobnokwiatowe i sosna limba, jodły koreańskie.

W prezentowanym ogrodzie posadziłam wiśnie 'Amonogawa’, śliwę wiśniową 'Pissardi’, klon jesionolistny 'Flamingo’, brzozę pożyteczną 'Doorenbos’, świerk serbski, sosnę drobnokwiatową i magnolię, która pięknie zasłania duże okno na piętrze.

fot. ogródek po 10 latach i zaraz po założeniu

po trzecie: krzewy i byliny


Krzewy w małym ogrodzie spełniają bardzo ważną rolę, ponieważ zasłaniają widok na sąsiadów z poziomu „parteru”. Dzięki temu, że do dyspozycji mamy bardzo dużo ciekawych odmian o zróżnicowanym charakterze, naprawdę jest z czego wybierać. Polecam sadzić zarówno gatunki liściaste jak i iglaste, ponieważ takie połączenie sprawi, że przestrzeń będzie się zmieniała wraz z porami roku, a w ogrodzie będzie buzowało życie. Nie można zapominać, że wiele kwitnących a później owocujących krzewów daje pożywienie zapylaczom oraz ptakom.

Podstawowa zasada przy doborze krzewów, to dopasowanie ich do siedliska i warunków świetlnych. Jeżeli krzewy mają szybko i zdrowo rosnąć, najlepiej dopasujcie je do istniejącego stanowiska i wybierzcie gatunki mało wymagające, takie jak:

  • buddleję Dawida, zwaną „motylim krzewem”,
  • różne odmiany tawuł o różnych gabarytach,
  • pęcherznice kalinolistne, takie jak bordowolistna 'Diabolo’ czy 'Luteus’ o żółto wybarwionych liściach,
  • róże, które uwielbiają słońce,
  • hortensje bukietowe (hortensje generalnie wolą cień i półcień, ale bukietowa toleruje mocniejsze nasłonecznienie przy odpowiedniej ilości wody – często niestety ma na stanowiskach słonecznych „poprzypalane” kwiaty
  • derenie białe w odmianach.

Byliny dodadzą w ogrodzie koloru i dynamiki, ponieważ dają bardzo szybki efekt. Właściwie już w pierwszym sezonie, jeżeli wybierzemy większe sadzonki, będą nas cieszyły swoją urodą. Dodatkową zaletą jest oczywiście ich wielka pożyteczność dla zapylaczy, gdyż wiele bylin ma miododajne kwiaty. Z łatwością dobierzecie byliny do siedliska swojego ogrodu, wybierając spośród gatunków lubiących słońce, cień, wilgotną lub suchą glebę. Na każdy z tych wariantów natura (i hodowcy 😉 przygotowali wiele ciekawych opcji.

fot. ogródek zaraz po założeniu ↓

po czwarte: mała architektura


Mała architektura może zdziałać w ogrodzie cuda, także w tym naprawdę małym. Dzieli go na strefy, podkreśla przejścia, zasłania widoki, służy celom czysto użytecznym, takim jak zawieszanie hamaków lub huśtawek. Buduje przestrzeń, kiedy rośliny są na tyle małe, że nie potrafią jeszcze tego zrobić. Urozmaica kompozycję ogrodu, wprowadzając ciekawy akcent, mogący być swoistą dominantą.

Elementy małej architektury budujemy też zwykle z drewna, które jest bardzo ciepłe w odbiorze i dodaje ogrodowi przytulności. Z najczęściej spotykanych polecić Wam mogę:

  • pergole, trejaże, bramy ogrodowe
  • altany
  • przepierzenia i płoty, które mogą posłużyć także jako stelaż na pnącza
  • podpory do zawieszania huśtawek i hamaków
  • tarasy, podesty, drewniane ścieżki

Do małej architektury, która robi w ogrodzie świetną robotę i sprawi, że jest on dużo ciekawszy, zaliczyć możemy też:

  • murki np. z naturalnego kamienia
  • schody
  • różnorodne nawierzchnie
  • elementy wodne.

fot. pergola do zawieszania huśtawki dla dziecka i hamaka po 10 latach, zaraz po zakończeniu realizacji i w trakcie powstawania

po piąte: rób po swojemu


W ogrodzie podobnie jak we wnętrzach Waszego domu, musicie zmierzać do zaspokojenia własnych potrzeb i spełniania swoich marzeń. Nie oglądajcie się na sąsiadów, chyba że mają u siebie coś ciekawego, co może inspirować 😉 Nie bójcie się stosować odważne rozwiązania, jeżeli się Wam podobają. Sprawcie aby ta przestrzeń była naprawdę Wasza i odpowiadała Waszym oczekiwaniom. Jak bardzo inne od innych by one nie były ♥

Jeżeli interesują Cię małe ogrody i chcesz obejrzeć więcej, zapraszam do obejrzenia mojego PORTFOLIO

Na zakończenie zapraszam Was na krótki spacer po ogrodzie:


Może zainteresują Cię też inne artykuły:

https://formio.pl/blog/2018/11/ogrod-to-nie-obiekt-ale-proces/

https://formio.pl/blog/2017/06/ogrod-po-3-latach-od-rewolucji/

Jeden komentarz

  1. Niesamowita robotę zrobiły drzewa, pięknie osłoniły i dały cień. Mam pytanie o nasadzenia przy tarasie, widać magnolie a przy samej pergolii co rośnie? Czy korzenie nie uszkodzą tarasu?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *